Właśnie zaczęłam upragniony urlop. Pierwszy wyjazd za nami. A że był to nadmorski trip chciałam Wam dzisiaj pokazać książkę, którą w tym roku zabraliśmy nad polskie morze. Ja po prostu kocham nasze Wybrzeże. Zachwyca mnie jego różnorodność, piękna przyroda, zachwycające widoki, urokliwe miejsca, romantyczne zachody słońca a nawet groźne sztormy. W tym roku mieliśmy wszystkie atrakcje pogodowe, łącznie ze sztormem o sile 10 w skali Beauforta. Na szczęście było tez dużo słońca i wspaniałe widoki, długie wędrówki i wspólne odkrywanie tajemnic Bałtyku.

A pomogła nam w tym wyjątkowa książka. Zabraliśmy ze sobą w podróż książkę pt. Bałtyk. Przewodnik dla dużych i małych autorstwa Jana Wilkanowskiego. (Wyd. Literackie). Ilustracje stworzyła Ola Krzanowska.

Wiecie czym jest sercówka? Czego ruiny znajdują się w Trzęsaczu? Czy łebskie wydmy naprawdę się ruszają? Dlaczego niektóre mewy to śmieszki? Czy w Gdańsku stoi żuraw?

Na te i wiele innych pytań odpowiedź znajdziecie w tym pięknie wydanym przewodniku. Hania otrzymała go w prezencie imieninowym od Dziadków i już od jakiegoś czasu czytamy jego fragmenty.

I chociaż nie ma kieszonkowej formy jak to zwykle w przypadku przewodników bywa naprawdę warto spakować go do walizki. Nasz czas nad Bałtykiem dobiegł końca. Mamy kolejne wspomnienia i przygody do kolekcji.

Dobrego, słonecznego tygodnia.